Od jakiegoś czasu staliśmy się "szczęśliwymi" realizatorami przepisów o segregacji śmieci. Zmiany, które zapewne od razu zauważyliśmy, to wzrost cen wywozu rzeczonych śmieci. Natomiast druga zmiana, o której równie często przejść obojętnie, to pojemniki na segregację owych odpadów:
Nie przyszło mi do głowy, żeby uwiecznić podobny widok, kiedy moje osiedle obsługiwało MPO, a nie jakieś półpopierdułkowate "Czyściochy" najwyraźniej pozbawione zaplecza logistycznego. Fakt jest jednak taki, że pod moim blokiem stały trzy duże kontenery zamiast dwóch małych, a z drugiej strony jeden duży z sześcioma wrzutami i kolorowe plastiki na odpady.
W skrzynce na listy znalazłem dziś natomiast ulotkę firmowaną przez www.odpady.bialystok.pl uświadamiającą mnie, co i do jakiego kontenera należy wrzucać.
Ot, Polska - płacisz więcej, masz mniej... kraina absurdów.
Niesamowite jak taki gówniany problem może ciśnienie człowiekowi podnieść :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz